Ze zwierzętami byliśmy związani zawsze- zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Mieliśmy to szczęście, że nasze rodziny dysponowały własnym kawałkiem ziemi, gdzie po śmierci spoczywały nasze psy, koty i papugi… Ale większość naszych znajomych, przyjaciół i klientów takiego szczęścia nie miała, miała za to ogromny problem, jak godnie pożegnać swojego zwierzęcego przyjaciela, jak nie martwić się, że jego szczątki wygrzebią dzikie zwierzęta lub buldożery przygotowujące fundamenty pod nowe bloki mające powstać na Waszej ulubionej łące. Jeździliśmy sporo po Europie i oglądaliśmy cmentarze dla zwierząt, zielone, pełne drzew i krzewów, z psimi zabawkami leżącymi na grobach- zamarzyło nam się takie miejsce w Polsce, w maleńkim Szymanowie koło Wrocławia, naszym miejscu na ziemi… Starania o założenie cmentarza dla zwierząt rozpoczęliśmy w 2001 roku. Brak przepisów prawnych, brak świadomości i brak zrozumienia, że takie miejsce to po prostu potrzeba, a nie kaprys właścicieli zwierząt, to główne problemy, z którymi przyszło nam się zmierzyć… Dziesiątki ekspertyz, odwiertów geologicznych, operaty środowiskowe, a nawet tak egzotyczne zaświadczenia, jak chociażby to, że Państwowa Straż Pożarna lub Nadleśnictwo nie widzą przeszkód dla prowadzenia naszej działalności, dużo stresów, tysiące kilometrów i 2 w całości poświęcone sprawom urzędowym lata- udało się, Cmentarz dla zwierząt Tęczowy Most w 2003 roku uroczyście rozpoczął swoją działalność jako pierwszy w Polsce, który spełniał wszystkie krajowe, a rok później już i unijne przepisy. Jako ten , który wyznaczył ścieżkę dla cmentarzy zwierzęcych w Polsce. Dzisiaj, raptem po 20 latach, działa ich już w naszym kraju 11 i coraz mniej osób uznaje pochówek czworonożnego czy skrzydlatego przyjaciela za kaprys właściciela. W 2004 roku rozpoczęliśmy starania o powstanie krematorium dla zwierząt, nie dużego molocha do kremacji masowej, ale miejsca, gdzie można dokonać spopielenia jednego ciała i wydać prochy właścicielom. Znowu korowody urzędnicze, zgody i pozwolenia, badania i ekspertyzy, wybór pieca, który spełni wszelkie rygorystyczne normy, ponownie 6 lat starań i zabiegów i sukces- pierwsze w Polsce krematorium dla zwierząt zaczęło działać w 2010 roku. Powstało miejsce, gdzie można godnie pożegnać pupila, być świadkiem procesu kremacji, mieć całkowitą pewność, że prochy, które dostaniemy po kremacji, są prochami naszego przyjaciela. Wracając do domu nadal czuć będziecie rozpacz i ból, bo te tak naprawdę nigdy do końca nie znikną, każde pożegnanie będzie zbyt szybkie, a czas spędzony razem zbyt krótki, ale mając pewność, że Wasze pożegnanie z przyjacielem odbyło się w sposób godny, pełen szacunku i w sposób, który sami Państwo wybraliście.